Za sterami autokaru dzisiaj Weronika. Na razie tylko na postoju podczas przerwy kawowej, ale nie wykluczone, że kiedyś na poważnie zastąpi tatę Pawła. Jedziemy do Litmanowej i z parkingu stacji narciarskiej ruszamy na Przełęcz Rozdziela. Już od samego rana na stoku narciarze, a wyciąg chodzi pełną parą. Słoneczna i mroźna pogoda sprzyja nie tylko amatorom białego szaleństwa, ale również nam. Śniegu praktycznie nie ma, jedynie w terenie zalesionym co nieco i na wydeptanej ścieżce raczki się przydają. Szczególnie wyjście na Wysoką wymagało pełnej koncentracji i ostrożności. Najbardziej wszystkich urzekła trasa od Durbaszki na Wysoki Wierch i dalej na Przełęcz Leśnicką, przez rozległe polany z widokami na Trzy Korony, Pasmo Radziejowej i oczywiście ośnieżone Tatry. Wrażenie robił korowód naszej 55-osobowej grupy ciągnący się na kilkadziesiąt metrów. Mieliśmy zaplanowane zejście do Wielkiego Lipnika, ale autokar czekał na nas już na Przełęczy Lipnickiej, dzięki czemu zaoszczędziliśmy około 20 minut. Wielki Lipnik podziwialiśmy z góry, zjeżdżając z przełęczy malowniczo wijącymi się serpentynami. Byliśmy dzisiaj pełni podziwu dla Urszuli, która specjalnie na tą wycieczkę przyjechała do Nowego Sącza z Łodzi.
(Zbigniew Smajdor)